Zmiany zawsze mile widziane /ORGANIZACJA/

Jak pewnie zauważyłaś, na moim blogu pojawiły się zmiany. Z jakiegoś powodu poprzedni szablon nie przemawiał do mnie, przez mój kontakt z blogiem był ograniczony. Liczę, że obecny pozwoli mi na lepszą współpracę. Ale to nie jedyna zmiana. Postanowiłam wprowadzić kilka stałych tematycznie wpisów. Między innymi będzie to dział dotyczący mojego prywatnego życia. Dotąd pisałam o samej sobie niewiele i jedynie poprzez inne wpisy można było mnie poznać. Chciałabym jednak stać się Tobie bliższa, chciałabym, żebyś znała nie tylko moje sukcesy, ale też trudności, jakie spotykałam czy będę spotykać na drodze. Chciałabym, żebyś mnie poznała. 

Ale to nie koniec. Chciałabym też poznać Ciebie, Twoje życie, Twoje przemyślenia. I dlatego miło mi będzie, jeśli zostawisz do siebie linka w komentarzu poniżej. Utworzyłam specjalną stronę, na której będą się sukcesywnie pojawiać linki do blogów, które szczególnie mnie zauroczą. Będzie to też dla Ciebie reklama - darmowa - Twojego bloga.

Z chęcią też dowiem się, jaki jest Twój stosunek do zmian. Lubisz? Unikasz? 

Ja, podobnie, jak mój mąż i syn, uwielbiamy zmiany. Naturalnie konieczne są stałe elementy życia, ale zbyt duża powtarzalność dnia sprawia, że tracimy na energii. Wystarczy jedna mała zmiana, a już świat wydaje się ciekawszy. Monotonia może zniechęcić do działania, dobrym pomysłem zatem jest wprowadzanie samemu sobie drobnych zmian w życiu (zmiana fryzury raz na kilka miesięcy, a nie na kilka lat, zmiana drogi, którą na pamięć jeździsz do pracy, zmiana dekoracji w domu, itd). Dzięki temu przyzwyczajasz się na niespodzianki ze strony losu. A one są nieuniknione. Żyjemy w społeczeństwie i rozwój danych sytuacji zależy nie tylko od nas, ale także od innych zaangażowanych w nią osób. 

Poza tym - zmiany ułatwiają wyjście z własnej strefy komfortu. Jeśli jest coś, czego się obawiasz, co zwykle jest dla Ciebie przykrym obowiązkiem, otaczanie się zmianami może sprawić, że na tyle się nimi zachłyśniesz, by poczuć potrzebę zrobienia czegoś, czego wcześniej byś nie zrobiła. Aby wyjść z własnej strefy komfortu, potrzebna jest oczywiście praca nad sobą - nad poczuciem własnej wartości, poczuciem obfitości, proaktywnością.. O tym był mój Projekt SKUTECZNOŚĆ (ale będzie też w książce MAMA W HARMONII, więc nic nie straciłaś). Jednak warto o to zadbać, aby nasze życie było pełniejsze i bardziej harmonijne :)

Kilka spraw dotyczących organizacji bloga jeszcze przede mną, ale będę Cię o tym informować na bieżąco. :) 

Tymczasem czas, abym zadbała o swoje ciało i położyła się. Późna już godzina.. 

Posted in: ORGANIZACJA, prywatnie, przemyślenia