Projekt Planner - cytat w plannerze /WYZWANIA/

Na słowa "planner", "organizer", "kalendarz" zawsze reagowałam skupieniem wzroku.. Potrafiłam wyłapać te słowa z miliarda innych otaczających je, przykuwały mój wzrok niczym wielka czerwona plama na szarym tle.. Dla tych, którzy mnie znają, nie jest tajemnicą, że uwielbiam planować. Bez cienia wątpliwości mogę stwierdzić, że jestem w tym mistrzynią - intensywnie pracuję natomiast nad realizacją planów ;) Nic dziwnego zatem, że któregoś dnia spośród tysięcy torpedujących mnie na fb wiadomości rzuciło mi się w oczy słowo "planner". Szybciutko kliknęłam link, zanim fb zdążył zaktualizować moją tablicę i tak trafiłam na stronę Projekt Planner. Akurat trwało wyzwanie, w którym z powodów osobistych udziału nie wzięłam. Kilka dni później pojawiło się nowe.. I obok niego obojętnie już przejść nie mogłam.. Bo dlaczego właściwie nie miałabym upiększyć własnoręcznie swojego plannera, który powstaje tak pieczołowicie w czeluściach mojego komputera i moich dłoni? Postanowiłam zatem wziąć udział w wyzwaniu przygotowanym przez dziewczyny - CYTAT W PLANNERZE.

Do wykonania mojej strony tytułowej plannera z cytatem wykorzystałam resztki (zastosowałam po prostu recykling). Jako grunt użyłam tekturki z .. opakowania po rajstopach. :) Ma idealny kształt, fantastycznie dopasowała się do mojego plannera A5. Znalazłam też brokatowe gwiazdki, których nigdy nie używałam. Czekały na swoją kolej prawie dziesięć lat.. Teraz mam w planach zużycie ich wszystkich w kolejnych projektach. Kiedyś przez moment interesowałam się decoupage'em, postanowiłam zatem wykorzystać i tę technikę na mojej karcie tytułowej - do tego celu przeznaczyłam świąteczną (bombki) chusteczkę obiadową. Znalazłam też skrawek drucianej wstążeczki po świętach bożego narodzenia i ona także znalazła swoje miejsce na karcie. 

Motto natomiast jest tym, które widnieje u mnie niemal wszędzie, gdzie zaglądam. Napędza mnie do działania, bo, jak już pisałam, nie nad planowaniem, ale działaniem pracuję. :) Dzięki niemu pamiętam, że nie warto marnować dnia, bo można zrobić c o k o l w i e k, co zbliży mnie do zrealizowania celu. To mój codzienny cytat numer jeden. Kolorystyka natomiast ma mi przypominać, że zawsze jest odpowiedni moment, by działać, że warto spojrzeć na dzień przez różowe okulary, bo codziennie jest nadzieja na jeszcze lepsze jutro :)

Powiem Wam szczerze, że jestem ogromnie zdumiona tym, co czułam tworząc swoją kartkę z cytatem.. Raczej spodziewałam się beznamiętnego naklejania i układania rożnych zaprojektowanych elementów, tymczasem było to przeżycie niemal mistyczne.. Po zrobieniu tej karty i włożeniu jej do plannera co chwilę zaglądałam do niego i wpatrywałam się w nią, jakby była najpiękniejszym dziełem, jakie wyszło spod moich rąk. Dopiero w tamtej chwili doceniłam tą ogromną różnicę w tworzeniu czegoś DŁOŃMI, a nie wklikując to samo i tworząc graficznie na komputerze.

Moja karta z cytatem posiada kawałek mojej duszy.. I dlatego jest najcenniejszym elementem mojego plannera. Na razie.. Bo dzięki temu doświadczeniu postanowiłam stworzyć karty z etykietami oraz zakładkę z pierwszego wyzwania samodzielnie, a nie w programie graficznym :)

Macie ochotę na zabawę? Szybciutko bierzcie się do roboty, bo wyzwanie kończy się za kilka dni :)

Posted in: JA-KOBIETA, projekt planner, WYZWANIA